środa, 14 października 2015

Pantene Pro-V Intensywna Regeneracja


Trochę zaniedbałam ostatnio bloga, ale jakoś w wakacje nie mogłam znaleźć czasu na nowe wpisy. Teraz pragnę to nadrobić i chciałabym Wam opowiedzieć o wakacyjnym teście szamponu i odżywki marki Pantene Pro-V.

"Intensywną Regenerację" dostałam od Wizaz.pl. Oba produkty są podobnej konsystencji i o podobnym zapachu. Nie jest to jakiś wyjątkowy zapach. Szampon bardzo dobrze się pieni i świetnie dodaje blasku moim włosom. Z tego powodu jestem naprawdę ogromnie zadowolona. Jednak odżywkę na początku odstawiłam, ponieważ nie zauważyłam żadnych efektów. Po jakimś czasie dałam jej drugą szansę i stwierdziłam, że przy dłuższym stosowaniu włosy zaczynają się regenerować, tak często się nie łamią i nie wypadają.

Jeśli często stylizujecie włosy, używacie jakichś pianek czy prostownicy, ewentualnie lokówki lub po prostu macie zniszczone czy słabe włosy - powinnyście wypróbować szampon i odżywkę Pantene Pro-V. Świetnie odbudowują zniszczone włosy i chronią je przed uszkodzeniami. Poza tym tak, jak wspomniałam wcześniej, włosy nabierają pięknego blasku i dzięki temu wyglądają zdrowo i przede wszystkim pięknie. 

Dodam jeszcze, że powyższa odżywka jest do spłukiwania, ale można również kupić produkt 2 w 1 - szampon wraz z odżywką.

Cena szamponu: ok 13 zł/ 400 ml (aktualnie promocja w Rossmannie - 10,99 zł). 
Cena odżywki: ok. 15 zł/ 360 ml. 

niedziela, 28 czerwca 2015

Cudowne mleczko pod prysznic Luksja Care Pro



Każda kąpiel czy prysznic jest chwilą odprężenia i relaksu, jednak nie zawsze nasza skóra jest zadowolona z używanego przez nas żelu pod prysznic. Często zdarza się, że wysuszają skórę. Ostatnio odnalazłam cudownego kompana dla mojej skóry dzięki testowaniu na Wizaż.pl. Jest nim mleczko pod prysznic marki PZ Cussons, a dokładniej Luksja Care Pro Restore z masłem shea


Mleczko posiada składniki balsamu do ciała: emolienty (substancje natłuszczające i zabezpieczające przed utratą wody), humektanty (substancje nawilżające, czyli glicerynę i kwas mlekowy) oraz poliquaternium (składnik nawilżający i kondycjonujący skórę). Dzięki temu sprawia, że skóra jest aksamitnie gładka. Ma delikatną konsystencję, łatwo się je rozprowadza i jest naprawdę wydajne. Czuć, że skóra jest odżywiona i nawilżona. Masło shea słynie z właściwości ochronnych, regeneracyjnych i odżywczych. Mleczko ma piękny zapach, który utrzymuje się przez długi czas. Kąpiel z Luksją Care Pro Restore to raj dla moich zmysłów. Przynosi ukojenie po długim, męczącym dniu. Uwielbiam je i gorąco polecam, zwłaszcza, że cena jest naprawdę kusząca: 8 zł/ 500 ml. 


Dostępne są również inne mleczka z linii Luksja Care Pro:
- z olejem sezamowym.
- z mleczkiem owsianym,
- z olejem z pestek dyni,
- z granatem i marakują.

Wypróbowałyście już jakiś? Czekam na Wasze opinie. :)



środa, 17 czerwca 2015

Pyszne dania marki Międzychód - jak domowe

Tym razem dzięki  Wizaż.pl nie testowałam kosmetyków, a gotowe dania marki Międzychód. Otrzymałam 3 słoiki z pysznymi zawartościami: sos pomidorowy, gołąbki w sosie pomidorowym oraz kurczak w potrawce z ryżem.


Sosu pomidorowego użyłam do pizzy. Świetnie się sprawdza w tej roli, polecam! Jest delikatny i ma wspaniałą konsystencję. Wartość energetyczna: 254 kJ, 60 kcal. Cena: ok. 5 zł za sztukę (500 g).

Ze wszystkiego najbardziej mi posmakował kurczak w potrawce z ryżem. Wystarczy wrzucić go tylko do rondelka i podgrzać, a pyszny, sycący i pożywny obiadek gotowy. Zawiera dużo kawałków kurczaka, marchewki i groszku. Jeśli lubicie takie dania, to gorąco polecam! 

Nie zjadłam zawartości całego słoiczka za jednym razem. Zostało mi trochę na później. Sądzę, że taka ilość wystarczy dla dwóch osób, ale dwóch silnych mężczyzn niestety na pewno by się tym nie najadło. Wartość energetyczna w 100g: 352 kJ, 84 kcal. Cena: ok. 5,50 zł za sztukę (500 g).



Gołąbki były małe, cztery sztuki. Ilość dla dwóch osób w porządku. Smaczne i też wystarczyło tylko podgrzać kilka minut. Pyszny sos pomidorowy. 

Gołąbki są ręcznie zawijane. Wartość energetyczna: 434 kJ, 104 kcal. Cena: ok. 5,50 zł za sztukę (520 g).



Firma Międzychód to polska marka ze 110-letnią tradycją. Dbają o wysoką jakość swoich produktów. Wykorzystują składniki lokalne, współpracują z polskimi rolnikami . Kontrolują ilość wody i tłuszczu w mięsie, a także nie dodają wzmacniaczy smaku, konserwantów ani aromatów. 

W ofercie można znaleźć wiele ciekawych i pysznych dań: 
  • Klopsiki w sosie pomidorowym, 
  • Fasolę po bretońsku z boczkiem, 
  • Fasolę w sosie pomidorowym, 
  • Flaki wołowe po zamojsku lub w rosole, 
  • Ciecierzycę w warzywach, 
  • Klopsiki wieprzowe z warzywami i soczewicą, 
  • Boeuf Strogonow z makaronem, 
  • Leczo z fasolkami, 
  • Kurczak z warzywami w ryżu, 
  • Klopsiki nadziewane grzybami z kaszą,
  • Sosy: boloński z mięsem, włoski z warzywami, słodko-kwaśny, pomidorowy
  • Ketchupy i koncentraty
  • Przetwory owocowe (dżemy i powidła),
  • Ogórki konserwowe,
  • Soki pomidorowe oraz pomidorowo-ogórkowe.
Na samą myśl cieknie ślinka. Koniecznie muszę spróbować wiele z tych potraw. Kuszą nazwą, naturalnymi składnikami i tym, że są POLSKIE :-)




poniedziałek, 15 czerwca 2015

Energetyczne poranki z Rimmel Wake Me Up

W czwartek otrzymałam Pakiet Inspiracji Rimmel, który zawierał maskarę Wonder'full Wake Me Up oraz podkład Wake Me up. To już kolejny świetny prezent od Rimmel, dziękuję!



Rimmel nie zwalnia tempa i nadal wprowadza na rynek coraz to lepsze produkty. O tym podkładzie słyszałam już dawno wiele pozytywnych opinii, ale nie wierzyłam, póki sama się nie przekonałam. 






Jak sama nazwa mówi, podkład pobudza skórę i zmniejsza oznaki zmęczenia. Zawiera witaminę C. Ma lekką konsystencję i łatwo się go rozprowadza. Szybko wyrównuje koloryt i nadaje skórze blask. Dobrze również ją nawilża, jest elastyczna i nie odczuwa się ściągnięcia czy lepkiej, ciężkiej warstwy podkładu. Poza tym pięknie pachnie i utrzymuje się przez cały dzień, aż żal go zmywać wieczorem! ;) Opakowanie też jest świetne. Pierwszy raz mam okazję używać podkładu w szklanym zbiorniczku. Posiada atomizer, dlatego łatwo jest wydostać tyle fluidu, ile nam potrzeba. Ja zawsze miałam problem z wyciskaniem zbyt dużej ilości z tubek. 



Otrzymałam najjaśniejszy odcień, czyli 100 - Ivory. Idealnie pasuje do kolorytu mojej skóry, a ja niestety wiecznie zmagam się z problemem znalezienia tak jasnego podkładu lub kremu BB, który będzie pasował do tak jasnej karnacji.


Dostępne są jeszcze inne odcienie: 103 - True Ivory, 200 - Soft Beige, 203 - True Beige, 300 - Sand oraz 400 Natural Beige. 

Cena? ok. 40 zł (zależy od sklepu - czasami nawet 30-kilka zł) / 30 ml.
  
Często wieczorami mam problem z oczami, czuję, że są zmęczone przez maskarę. Ta budzi spojrzenie z rana i sprawia, że rzęsy są odżywione przez cały dzień. Zawiera formułę z witaminami i z ekstraktem z ogórka, który cudownie pachnie! Zakochacie się w niej! Szczoteczka ma ciekawy kształt, dzięki czemu precyzyjnie dociera do każdej rzęsy z osobna. Sprawia, że są one pogrubione i rozdzielone, bez grudek, pełne objętości i wydłużone, a przede wszystkim podniesione, przez co oko jest powiększone. Cena: 35 zł/ 11 ml. 

Polecam taki zestaw Rimmel Wake Me Up, bo dzięki niemu będziecie mogły czuć się świeżo i naturalnie przez cały dzień. Witaminowy kompleks nawilżający, ogórek i te przepiękne zapachy... ;-)



sobota, 13 czerwca 2015

Zakupowe szaleństwo z Zalando

W poprzednim tygodniu dowiedziałam się, ze udało mi się zakwalifikować do projektu TRND, w którym jest do otrzymania bon upominkowy o wartości 100 zł na zakupy w sklepie internetowym Zalando. W środę kurier przywiózł mi paczkę z zestawem ambasadorskim. Poza bonem dla siebie, otrzymałam też bony zniżkowe dla znajomych: 25 zniżek -20% oraz 75 -15% na pierwsze zakupy.


Robiłyście już kiedyś zakupy na Zalando? Ja słyszałam o nim dawno temu, ale nie wiedziałam, że ma aż tyle zalet! 

Po pierwsze, przeglądanie produktów jest bardzo wygodne. Można zawsze określić przedział cenowy, rozmiar, kolory, marki, długość ubrania itd. Następnie to posortować np. od najniższej ceny do najwyższej. Ale wiecie w czym się zakochałam? W możliwości tworzenia swojej listy życzeń. To świetna zabawa, potem można sobie porównać wybrane przez nas rzeczy i wybrać te najfajniejsze, które postanowiliśmy dodać do koszyka (dodanie do koszyka nie jest już zamówieniem). Zdarzyło mi się z kilkoma rzeczami tak, że już nie były dostępne w magazynie, ale można było ustawić sobie powiadomienie mailowe w razie gdyby nasz rozmiar był już dostępny w sklepie. Poza tym otrzymałam też kilka powiadomień, iż produkt z mojej listy życzeń  został przeceniony. Wspaniała sprawa. Nie trzeba sprawdzać co jakiś czas czy nasza upragniona rzecz jest już może tańsza... ;-)

Po drugie, zakupy na Zalando są bezpieczne dzięki szyfrowanemu połączeniu HTTPS. Do wyboru mamy płatności za pomocą PayPal, Przelewów24, MasterCard/Visy lub za pobraniem. Przesyłka jest zawsze darmowa (nawet ta za pobraniem) i trwa od 3 do 5 dni. Dostępna jest również opcja śledzenia przesyłki na stronie kuriera FedEx. A co jeśli zamówiony produkt okaże się za duży, za mały lub po prostu się nam nie spodoba? To nic strasznego. Zalando posiada prawo zwrotu nawet w ciągu 100 dni! Bez podania przyczyny i całkowicie za darmo (odbiór paczki zwrotnej z domu). 

Po trzecie, w razie jakichkolwiek pytań, infolinia Zalando jest otwarta 7 dni w tygodniu od 8 do 18 i co najważniejsze - jest darmowa! Numer telefonu: 800-080-211.


Dokonałam zakupu czarnej sukienki New Look (cena 71,40 zł - aktualnie 20% tańsza) , czarnych szpilek Even&Odd (cena 64,35 - taniej o 35%) i spódnicy dżinsowej marki Funky Dian (cena 97,30 zł - promocja w wysokości 30%). 





Spódnica jest rewelacyjna. Świetnie się dopasowuje do sylwetki, ma odpowiednią długość - taką, jaką sobie wymarzyłam, czyli do kolan. Sukienka okazała się obcisła, ale jest w porządku.Z jej długości również jestem zadowolona. Fajny jest ten zameczek z przodu, który można leciutko rozpiąć i trochę pokusić... ;-) Buty niestety byłam zmuszona zwrócić, ponieważ rozmiar okazał się jednak za duży. Na stronie Zalando w zakładce "Moje zwroty" wybrałam produkt z konkretnego zamówienia oraz datę odbioru przez kuriera. Spakowałam buty w oryginalne pudełko, które włożyłam w karton Zalando i nakleiłam na niego etykietę zwrotną z adresem sklepu. Kurier niestety nie pojawił się w umówionym terminie, lecz dopiero następnego dnia. Okazało się, że nie mógł się wyrobić poprzedniego, ponieważ jego współpracownik trafił do szpitala.




Już wypatruję kolejnych rzeczy, a w międzyczasie rozdaję bony zniżkowe swoim znajomym. Mam jeszcze sporo kuponów... Ma ktoś chęć? ;-)

niedziela, 7 czerwca 2015

Zarabianie na ankietach

Czy wypełniacie jakieś ankiety w internecie? Jeśli nie, musicie koniecznie zarejestrować się na kilku stronach badań konsumenckich.



Ankiety pojawiają się co jakiś czas. Zazwyczaj dostaję zaproszenie mailowo, dlatego nie trzeba wchodzić na www i sprawdzać czy możemy wziąć udział w jakimś badaniu. W zależności od długości ankiety, tj. od liczby pytań, a także od ich trudności, dostaję za nią kilkadziesiąt groszy, a czasami nawet kilka złotych. Wirtualne pieniądze się sumują i z czasem, kiedy już nazbieramy pewną kwotę, np. 50 zł, możemy je wypłacić na nasze konto bankowe lub przekazać na cel dobroczynny, np. pomóc odbudować Nepal po trzęsieniu ziemi. Na niektórych stronach zbiera się punkty, które potem można wymienić np. na bon upominkowy w jakimś sklepie.

Ktoś pomyśli "1, 20 zł za jedną ankietę? Przecież to się nie opłaca". Nic bardziej mylnego. Większość ankiet zajmuję tylko chwilę, pieniążki szybko się nagromadzają, a potem jest miłe zaskoczenie gdy już wypłacamy sobie nazbieraną większą kwotę. Tak więc gorąco polecam i podaje linki do stronek z płatnymi ankietami godnymi uwagi. :-)

  1. Epanel
  2. Myiyo
  3. Swpanel (inaczej StudentsWatch)
  4. Mypanelbase
A czy Wy znacie jakieś ciekawe strony z ankietami? Rejestrowałam się już na wielu, ale tylko te wciągnęły mnie maksymalnie. ;-)

sobota, 6 czerwca 2015

Wielkie testowanie z P&G i Carrefour!

Ostatnio miałam wiele spraw na głowie i trochę zaniedbałam tego bloga, ale nadrobię to w najbliższym czasie. Jednak najpierw chciałabym Was poinformować o wielkiej akcji testowania wybranych produktów marki matki P&G. 

Co należy zrobić? Wystarczy w dniach od 02.06.2015 r. do 31.08.2015 r. kupić produkt marki P&G w sklepie Carrefour i zachować paragon. Następnie wypełnić formularz zgłoszeniowy, wydrukować go i wysłać pocztą (do 31.08.2015) na adres Organizatora (Swiift Agencja Reklamowa Sp. z o.o, ul. Pelplińska 21, 01-683 Warszawa, z dopiskiem „Wielkie testowanie”), aby otrzymać całkowity zwrot poniesionych kosztów zakupionego produktu.

W regulaminie dostępnym na stronie Carrrefour.pl  możecie przeczytać o szczegółach akcji. Dostępna jest tam lista sklepów biorących udział w tej promocji (Załącznik nr 1), a także spis produktów, które są nią objęte (Załącznik nr 2) wraz z ich rekomendowanymi cenami. Są to produkty marki Pampers, Ariel, Lenor, Vizir, Always, Discreet, Head & Shoulders, Pantene, Wellaflex, Ambi Pur, Fairy, Blend-a-Med, Oral B, Gillette, Old Spice oraz Duracell. 

Każdy z nas używa wiele z tych produktów w życiu codziennym, dlatego sądzę, że akcja zainteresuje duże grono, dlatego śpieszcie się, ponieważ Organizator ma ograniczoną pulę pieniężną przeznaczoną na każdy miesiąc akcji. Poza tym chciałabym dodać, iż jednej osobie w czasie trwania promocji przysługuje prawo do zrecenzowania maksymalnie 2 zakupionych produktów promocyjnych różnych marek, w dwóch osobnych zgłoszeniach. 

Życzę Wam miłego testowania! :-)


poniedziałek, 2 lutego 2015

Garnier Olia, czyli trwała koloryzacja bez amoniaku




Tym razem dzięki portalowi Wizaż.pl otrzymałam farbę do włosów. Na pewno widziałyście już dawno Olię od Garniera na wielu półkach sklepowych. Może nawet któraś z Was farbowała sobie nią włosy? Co o niej sądzicie?



Ja używałam jej już kilka razy. Wypróbowałam kolory: Brązowy mahoń, Mahoniowy brąz, Mroźny kasztan i Mroźna czekolada. Teraz postanowiłam trochę zmienić swój kolor włosów i wybrałam Ciemny blond. Totalna zmiana ;) 






Garnier oferuje nam całą paletę interesujących kolorów. Który według Was jest super, ale jednak byście się na niego nie zdecydowały, bo wzbudza w innych szok? Ja zawsze chciałam sobie pomalować przynajmniej grzywkę na kolor niebieski, ale nigdy się na to nie odważyłam. Macie jakieś fajne, śmieszne historie związane z koloryzacją? ;)

Wróćmy do Olii. To przełomowa technologia trwałej koloryzacji. Jest bez amoniaku i zawiera naturalne olejki kwiatowe, które sprawiają, że kolor jest intensywny i żywy. Farba nie odrzuca swoim zapachem, wręcz jest przyjemny. Włosy są pokryte nowym kolorem w całości, nawet te siwe. ;) Są bardziej lśniące i wyglądają zdrowiej. 



Tak przedstawia się zestaw Garnier Olia: krem utleniający, krem koloryzujący i maska do włosów Jedwabista Miękkość i Blask. 
Jak używać?

W niemetalowej miseczce należy wymieszać krem utleniający i koloryzujący za pomocą pędzelka aż do uzyskania gładkiej konsystencji. Następnie bierzemy się do nakładania farby na włosy: suche, nieumyte - ja zawsze staram się by mieć akurat przetłuszczone włosy (z doświadczenia wiem, że wtedy farba lepiej "bierze" i dłużej trzyma). Należy rozdzielać pasemka i nakładać na nie farbę po kolei, tak aby wszystkie były nią pokryte. Potem odczekujemy tylko 30 minut i dokładnie myjemy włosy i skórę głowy aż będzie leciała czysta woda ze spłukiwania. Nakładamy maskę na wilgotne włosy i również spłukujemy. Gotowe :-)

Cena: ok. 20 zł za opakowanie.

poniedziałek, 12 stycznia 2015

Randka z australijskimi przystojniakami... Aussie,

czyli miłość od pierwszego wejrzenia 


Ostatnio miałam zaszczyt zostać Ambasadorką marki Aussie dzięki portalowi Everydayme. Dostałam od nich paczkę tuż przed świętami, więc był to dla mnie świetny prezent na Gwiazdkę



Korzystając z wielu świątecznych spotkań mogłam obdarować próbkami moich najbliższych, siostrę, mamę, kuzynki, przyjaciółki, a także i dalsze znajome. Wszystkie były bardzo podekscytowane nowymi kosmetykami do pielęgnacji włosów. Kandydaci Aussie przybyli z Australii i można ich już nabyć w drogeriach Rossmann. 



Dziewczynom bardzo podobało się żartobliwe podejście do kampanii. Czytając ulotkę, śmiały się i nabierały ogromnej chęci do randkowania z kandydatami Aussie, czyli odżywkami do włosów. A co Wy sądzicie o takiej wesołej ulotce? Oparłybyście się takim "przystojniakom"? ;)


Kandydat nr 1: Aussie 3 Minute Miracle Reconstructor 


Akurat tą odzywką mogłam obdarować znajomych, ponieważ otrzymałam jej aż 10 próbek. 

Aussie Reconstructor to intensywna odżywka do włosów suchych i zniszczonych, która głęboko wnika w strukturę włosów, dzięki czemu odbudowuje je i odżywia. Zawiera ekstrakt z australijskiej mięty, która wygładza łuski włosów, nadaje im aksamitny wygląd i zapewnia blask. Włosy pięknie błyszczą, ale nie wyglądają jak przetłuszczone, co niestety często się zdarza po nałożeniu niektórych odżywek. Mięta pomaga również w łatwym układaniu włosów. Odżywka ślicznie pachnie, ma oryginalny zapach, ponieważ posiada australijskie składniki. Włosy pięknie pachną przez długi czas po umyciu. 


Cena: 24,99 zł/ 250 ml (aktualnie promocja w Rossmannie - za odżywkę zapłacimy tylko 19,99zł!) :)


Kandydat nr 2: Aussie 3 Minute Miracle Luscious Long


Jest to odżywka do włosów długich. Zawiera ekstrakt z australijskiego eukaliptusa i olejek z awokado, z których włosy czerpią odżywcze substancje poprawiające ich wygląd i kondycję. Olejek z awokado znany jest ze swoich nawilżających i regenerujących właściwości. 


Ta odżywka również ma przepiękny zapach, który jest długotrwały. Zawsze miałam problemy z rozczesaniem swoich długich włosów po umyciu, lecz stosowaniu tej odżywki problem już się nie pojawia. 


Miłosny eliksir dla długich włosów :)


Cena: 24,99 zł/ 250 ml (aktualnie promocja w Rossmannie - za odżywkę zapłacimy tylko 19,99zł!) :) Dostępny również odpowiednik w sprayu - bez spłukiwania.



Kandydat nr 3: Aussie 3 Minute Miracle Frizz Remedy

Odżywkę oddałam swojej koleżance, ponieważ nadaje się do włosów puszących się, kręconych, z niesfornymi kosmykami. ;)

Aussie Frizz Remedy zawiera wyciąg z aloesu i olejek z nasion jojoby, które odpowiadają za utrzymanie włosów w stanie ich naturalnej równowagi. Nadają im gładkość i pomagają zapanować nad kosmykami, które wymykają się spod kontroli. Aloes łagodzi i koi skórę głowy. 


Kolejna odżywka Aussie, której zapach jest prześliczny.


W drogerii Rossmann można nabyć również taką odżywkę bez spłukiwania w sprayu (na mokre lub suche włosy), cena: 24,99 zł/ 250 ml - aktualnie promocja - 19,99 zł.



Kandydat nr 4: Aussie 3 Minute Miracle Colour Mate

Odżywka głęboko odżywiająca i odbudowująca do włosów farbowanych, a także niesfornych. Zawiera ekstrakt z australijskiej dzikiej brzoskwini, która przywraca włosom prawdziwy i pełny blask, sprawia, że kolor jest żywszy i utrzymuje się dłużej. Kolejny śliczny, oryginalny zapach. 

W drogerii Rossman jest również dostępna wersja w sprayu, bez spłukiwania. Cena: 24,99 zł/ 250 ml - aktualnie promocja - 19,99 zł. :)





Jak sama nazwa mówi, odżywki Aussie wystarczy trzymać na włosach jedynie 3 minuty (użyć na wilgotne włosy, a potem spłukać). Od razu po nałożeniu jej na nasze włosy, łazienkę wypełnia śliczny zapach. Odżywki są w bardzo fajnych, poręcznym pojemniczkach, z których łatwo wycisnąć taką ilość odżywki, jaka jest nam potrzebna. Już nie musimy się siłować z zamknięciami czy zakrętkami :)


Który kandydat podbił Wasze serce? Ja nadal się waham. Każdy przystojniak ma w sobie to "coś". Całe szczęście, że mam w domu aż trójkę z nich i mogę flirtować z nimi na przemian. :)

Szampon Aussie Miracle Moist do włosów suchych i zniszczonych

Na pierwszym zdjęciu można było dostrzec, że poza odżywkami dostałam również szampon i jego próbki dla moich znajomych. 


Przy pierwszym użyciu miałam ochotę go zjeść przez ten słodki, apetyczny zapach! 


Szampon zawiera olejek z australijskiego orzecha Makadamia, który wnika w strukturę suchych i zniszczonych włosów, pomagając je odżywić i wygładzić. Włosy stają się mocniejsze, elastyczne i pięknie błyszczą. 


Cena: 19,99 zł/ 300 ml. Aktualnie promocja w drogerii Rossmann - jedyne 16,99 zł. 


Marka Aussie posiada całą linię szamponów, każdy jest wyspecjalizowany do konkretnego rodzaju włosów (jak odzywki) lub na przykład do "codziennego stosowania" (Aussie Mega Instant).  Tak więc polecam Wam poza odżywkami, szampon tego samego rodzaju do kompletu. :)



Ja muszę koniecznie wypróbować Aussome Volume do włosów słabych i cienkich, aby nadać mojej fryzurze objętości. Życzę Wam miłego randkowania z przystojniakami Aussie! :)